Kolega, sąsiad, pracownik samorządowy … z powiatu sokólskiego żołnierz WOT.

Pytania do żołnierza 1 Podlaskiej Brygady im. gen. bryg. Władysława Liniarskiego ps. „Mścisław”, mieszkańca powiatu sokólskiego – Pawła Ryszkiewicza na temat służby w Wojskach Obrony Terytorialnej.

  1. Jak dowiedziałeś się o WOT?

O Wojskach Obrony Terytorialnej po raz pierwszy dowiedziałem się z mediów. Była to audycja poświęcona planom utworzenia piątego rodzaju Sił Zbrojnych.

  1. Dlaczego zdecydowałeś się na złożenie wniosku do służby w WOT?

Jeśli chodzi o fakt wstąpienia do WOT przede wszystkim kierowałem się poczuciem patriotyzmu. To była główna motywacja. Tym bardziej, iż służba wojskowa miała być pełniona w czasie wolnym od pracy, w sposób możliwie niekolidujący z dotychczasowym życiem zawodowym jak również i rodzinnym.

  1. Jakie były poszczególne etapy, i jakie musiałeś spełnić kryteria przy rekrutacji?

Pierwszym etapem było złożenie wniosku jak również dokumentów potwierdzające wykształcenie oraz wszystkie dodatkowe dokumenty, które świadczą o dodatkowych umiejętnościach, które zwiększyłyby szanse na powołanie do WOT.

Następnie odbyła się rozmowę kwalifikacyjną, podczas której dodatkowo oprócz wcześniej złożonej dokumentacji zostają oceniane predyspozycje każdego kandydata do pełnienia służby. Końcowy etap to skierowanie do wojskowej komisji lekarskiej, gdzie zostaje orzeczona zdolność lub ewentualne przeciwwskazania do służby.

  1. Ile czasu minęło od złożenia wniosku o powołanie do Terytorialnej Służby Wojskowej a pierwszym szkoleniem?

To było ok. 2 miesięcy.

  1. Jak przebiegał pierwszy dzień na szkoleniu podstawowym, jakie były pierwsze wrażenia?

Pierwszy dzień można uznać za dzień organizacyjny. Z rana na umówioną godzinę należało się stawić w  brygadzie gdzie zostaliśmy wcieleni do wojska. Następnie odbył się egzamin teoretyczny z podstawowych zagadnień, które trzeba było opanować przed rozpoczęciem szkolenia. Po egzaminie oraz szeregu szkoleń mieliśmy umundurowanie i wyekwipowanie.

Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, które utwierdziło mnie w przekonaniu, że będzie to bardzo intensywny okres, podczas którego musimy opanować dużo rzeczy w trakcie zajęć na poligonie, jak również opanować przekazywaną wiedzę podczas wykładów.

  1. Jakie były etapy i jakie szkolenia przechodziłeś w ramach „szesnastki”?

 Podczas 16 dni szkolenia podstawowego największy nacisk kładzie się na naukę praktycznych umiejętności posługiwania się bronią, zasad zachowania na polu walki oraz przetrwania, pierwszej pomocy, topografii. W szkoleniu taktycznym priorytetem jest szkolenie ogniowe, w tym nauka bezpiecznego i efektywnego posługiwania się bronią.

  1. Co Ciebie pozytywnie zaskoczyło podczas szkolenia?

 Pełen profesjonalizm instruktorów, którzy przekazywali nam swą wiedze i umiejętności zdobyte przez lata w różnych okolicznościach, także w misjach zagranicznych.

  1. Czy szkolenie wymagało od uczestnika większych umiejętności niż wymagania kwalifikacyjne do WOT?

Z pewnością tak, szkolenie wymagało więcej od każdego uczestnika niż sam proces kwalifikacji. Zaczynając od kondycji fizycznej, która była kluczowa podczas całej szesnastki. Poprzez wykorzystanie swoich doświadczeń w różnych dziedzinach tj. samoobrona, ratownictwo medyczne jak również umiejętność pogłębiane w pracy, czyli umiejętność czytania map i praca w terenie.

  1. Jakie są Twoje odczucia po szkoleniu podstawowym?

 Moje odczucia są bardzo pozytywne, podczas szesnastki każdy uczestnik szkolenia został zweryfikowany. Mam świadomość, nad czym muszę jeszcze popracować, aby dać z siebie więcej.

  1. Jak zachęciłbyś do służby w WOT? 

Po pierwsze, wstępując do WOT możemy spełnić potrzebę patriotyzmu i obrony Ojczyzny, poprzez nabycie dodatkowego doświadczenia i umiejętności, które będziemy mogli wykorzystać w życiu cywilnym lub zawodowym tj. praca w zespole, wykształcenie cech psychofizycznych czy też adaptację w trudnych warunkach jak również poznanie nowych osób. Dodatkowo bycie w szeregach WOT buduje i wzmacnia nas wewnętrznie.

  1. Czy WOT to dobry pomysł na połączenie zainteresowań z pożytecznym spędzaniem czasu.

 Oczywiście, ze tak. Jak już wspomniałem wcześniej mamy możliwość dodatkowego rozwoju i kształcenia. Służba w WOT nie koliduje i nie wpływa negatywnie na życie prywatne czy zawodowe.

  1. Jakie korzyści wynikają z wstąpienia do WOT.

 Podstawową korzyścią bycia „Terytorialsem” jest możliwość korzystania z szeregu kursów i szkoleń, które podnoszą kwalifikacje w życiu prywatnym jak i służbie wojskowej. W moim przypadku jest to także spełnienie marzeń o byciu żołnierzem.

Wydział Spraw Społecznych